sobota, 21 lutego 2015
Dziękuję!
Mianowicie dzisiaj wybiło ponad 1000 wyświetleń! Dziękuję jeszcze raz i dobijemy do 2000?
Wasza uradowana Chocolatelove
sobota, 14 lutego 2015
TRAILER SEZONU 7
Tak jak głosi tytuł. Oto link do trailera: klik
Moje pierwsze wrażenia:
WTF!? Ja to oglądam?!
Gdy się trochę uspokiołam i obejrzałam jeszcze jakieś trzy-cztery razy to uznałam, że sezon będzie trochę(czyt. strasznie) przesłodzony. Im Winx'ówny starsze, tym bardziej dziecinne. Nie? Co powiecie na ten obrazek:NIE
NIE
NIE!!!!!
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Dobra i zła wiadomość
Cześć!
Jak wynika z tytułu mam dobrą i złą wiadomość.
Zła jest taka, że dzisiaj jadę do dziadków na święta na 2 tygodnie, a tam nie ma internetu!
Za to dobra jest taka, że po nowym roku dodam aż dwie cześci opowiadania w jednym poście.
Wesołych świąt i szczęścia na Nowy Rok życzy Chocolatelove
Jeszcze kilka artów na koniec:
wtorek, 25 listopada 2014
Zmiany na blogu.
Jestem chora i postanowiłam wprowadzić kilka zmian na blogu.
Po pierwsze: Nowy nagłówek. Mam nadzieję, że wam się podoba, bo mi bardzo :) Co do tego ,,Wesołych Świąt'', rzeczywiście się trochę pospieszyłam, ale ja uwielbiam święta!
Po drugie: Tło też jest trochę ,,świąteczniejsze'',
Po trzecie:Od dzisiaj z naszych skrzydeł Sirenix na kursorze sypią się gwiazdki:)
Po czwarte:Teraz nie musicie przewijać całej strony do góry, wystarczy, że naciśniecie niebieską strzałkę po waszej lewej.
Na razie to tyle, ale myślę, że zastosuje jeszcze jakieś zmiany.Zapraszam do czytania opowiadania i komentowania:)
Pisała Chocolatelove. (już niedługo zobaczycie moje nowiutkie OC)
poniedziałek, 24 listopada 2014
Opowiadanie:odcinek 2 cz.2
Oto część druga opowiadania. Bez dłuższych wstępów: zaczynamy!
*
Layla powoli wstała. Nie wiedziała kompletnie co się stało. Zaczęła rozglądać się po jaskini. Było ciemno, ale w półmroku zauważyła swoje przyjaciółki leżące na ziemi. Wyjąkała tylko,, O Boże!" i pobiegła do wykończonych przyjaciółek.
-Dziewczyny! Co ja zrobiłam?!-emocje wzięły górę i czarodziejka zaczęła płakać. Nagle poczuła, że ktoś kładzie jej rękę na ramieniu. Potem usłyszała ciepły, słodki głos. Ten sam, który zawsze ją uspokajał. Był kojący i delikatny.
-Spokojnie, wyjdą z tego.- Layla, która przyglądała się Bloom wyglądającej najgorzej nie zauważyła nawet, kiedy czarodziejka natury zdążyła do niej podejść. Odwróciła się w jej stronę. Jej oczy(oczy Flory) były przepełnione bólem i smutkiem, straciły ten blask, którym błyszczały dziś rano. Mimo to, dalej się uśmiechała do księżniczki Andros.
- Wybaczysz mi po tym, co ci zrobiłam?
- Oczywiście, że tak. Od tego są przyjaciółki.-uśmiechnęła się serdecznie.
*
Przez drogę powrotną do Alfei, na statku było cicho. Nikt się nie odzywał, nawet Stella nie chciała żartować. Layla czuła na sobie spojrzenia przyjaciółek mówiące,, Pamiętaj, że będziemy przyjaciółkami na zawsze, bez względu na to, co się stanie.'' By uniknąć ich wzroku, uciekła do schowka na narzędzia. Ukryła twarz w dłoniach. Jaka z niej Winx? No jaka?
- Nie obwiniaj się. Jego czary są bardzo mocne. Musimy znaleźć na niego sposób.- ciepły głos po raz kolejny ją uspokoił. Dziewczyny odwróciły się do siebie i złapał się za ręce.
- Dziękuję.-powiedziała Layla patrząc Florze w oczy
-Za co?-spytała zdziwiona tym obrotem sytuacji
-Za to, że nie odwróciłaś się odemnie, po tym co ci zrobiłam. Dziękuję.- obie dziewczyny przytuliły się.
-Ehem... Nie chce wam przerywać waszych dowodów przyjaźni, ale już wylądowaliśmy.- atmosferę jak zawsze niezdarnie przerwał Timmy, który stał teraz w drzwiach schowka. Winx udały się do gabinetu Faragondy, by opowiedzieć co zaszło.
*
W gabinecie dyrektorki panowała zacięta dyskusja między dwoma kobietami. Gdy usłyszały pukanie przestały mówić, a na ich twarzach pojawiły się sztuczne uśmiechy. Zza lekko uchlonych drzwi wyjrzała Bloom. Dyrektorka pokiwała głową na znak, że mogą wejść. Po krótkim czasie w gabinecie pojawiło się sześć dziewczyn. Zapanowała niezręczna cisza. W końcu Stella powiedziała:
- Jeśli nikt nie chce nic powiedzieć to ja powiem! Przyjechaliśmy na Lympheę, chodziliśmy i nagle obsiadły mnie dziwne stworki. Flora powiedziała, że one nie mieszkają na Lymphei i nagle łąka zamieniła się w jaskinię. Pojawił się Itachi. Swoją drogą-on jest totalnym bezguściem... Zaczęliśmy z nim walczyć i nagle rzucił na Laylę jakiś czar i zaczęła walczyć przeciwko nam. Potem już nic nie pamiętamy. Itachi jest bardzo potężny i nie możemy go pokonać...- zakończyła swoją wypowiedź Stella
Faraona chwilę myślała, a potem powiedziała:
-Potrzebna wam nowa, silniejsza moc. Przejżałam kilka starych ksiąg i znalazłam coś. Wasza nowa moc nazywać się będzie...
*
Znowu kończę w takim miejscu :-)
Teraz czas na Was! Czy macie jakieś pomysły na nazwę nowej transformacji? Powiem jeszcze, że tą transformacją nie będzie ani Dimentix, ani Romantix itp. Będzie ona w całości stworzona przeze mnie i zrobiona(chyba w Gimpie), więc już niedługo będziecie mogli ją zobaczyć.
A już w nastepnym odcinku:
- Faragonda mówi Winx o nowej mocy
-Winx jadą na wakacje
-Pierwsze spotkanie z Czarnym Kamieniem
Zapraszam na następne opowiadanie!
Pisała Chocolatelove
poniedziałek, 17 listopada 2014
Opowiadanie:odcinek 2 cz. 1
Cześć! Oto następna cześć opowiadania, przepraszam, że nie było go tak długo, ale musiałam trochę poprawić pod względem stylistycznym. Za ortografię przepraszam, piszę na telefonie :P.
Bez przedłużania, zaczynamy!
,, Pierwsze Spotkanie"
-Ruszamy dzisiaj-powiedziała Musa
-Oczywiście, oczywiście tylko gdzie?! Chyba nie będziemy włóczyć się po każdej planecie wymiaru Magix w poszukiwaniu jakiejś słabej podróbki Valtora, bez wyczucia stylu?!-powiedziała jak zawsze, ,subtelnie'' Stella.
-STELLO!
-Przepraszam, to z braku snu!
-Ze snu Flory wynika, że powinniście się udać na Lympheę.-odrzekła Faragonda przerywając scenę księżniczki Solarii.
-W drogę!-krzyknęła Tecna idąc w stronę drzwi, a reszta Winx poszła za nią.
*
Po kilku godzinnym locie Winx i Specjaliści dolecieli na planetę roślinności. Wszędzie dookoła roznosił się słodki zapach kwiatów, a dorównywał temu widok na ogromne zielone przestrzenie.
-Och, jak ja dawno tu nie byłam!-mówiła Flora przyglądając się wspanialościom swojej planety.-Jak dobrze było tu wrócić. Ale, zaraz czuję mroczną energię. Dziewczyny, też to czujecie?
-Tak, to na pewno Itachi. Musimy iść tam.-po tych słowach wszyscy udali się w kierunku wskazanym przez rudowłosą księżniczkę.
-Śmierdzi od niego negatywną energią na kilometr!-powiedziała Stella, lecz po chwil krzyknęła-Aaa! Brandon, ratunku jakieś robactwo mnie osiadło! Zdejmijcie to że mnie!
Księżniczka Solarii wymachiwała rękami we wszystkie strony, ponieważ usiadło na niej coś, co wyglądało jak nasiono dmuchawca, ale miało oczy, usta, nos i smukle ciałko.
-Stella! Przestań, bo mu coś zrobisz!-zaczęła krzyczeć Flora, po czym czarodziejka słońca trochę się uspokoiła. Małe stworzonko natomiast przeleciało na dłoń Flory i usiadło na niej. Dziewczyna uśmiechnęła się.
-To jest Dmuchawka Niezwykła. Te małe stworzonka nigdy tutaj nie mieszkały... To nie jest Lymphea.Jesteśmy w pułapce Itachiego.-odrzekła z olimpijskim spokojem Flora.
Nagle wszystko zniknęło, łąka zamieniła się w wielką, ciemną jaskinię.
-Jak na to wpadłaś, czarodziejko?-w ciemności rozbrzmiał donośny głos- Przecież to była doskonała iluzja.-nagle przed wróżkami i Specjalistami wyłoniła się postać mężczyzny, takiego samego jak na zdjęciu.
-Ale nie idealna. Widocznie nie jesteś w tym aż taki dobry, jak słyszałyśmy.-powiedziała z nutką ironii w głosie Layla.
-Myślę, że jestem też dobry w wielu innych dziedzinach.-mówiąc to Itachi zaczął formować małą kulę energii przeznaczoną dla księżniczki Andros.
-Dosyć! Magia Winx! Sirenix!-krzyknęła liderka, po czym Winx przeszły przemianę Sirenix. Piękne skrzydła migotały w powietrzu. Dziewczyny broniły się i używały ataków.
Czarnoksiężnik nie odpuszczał. W pewnej chwili użył czaru, który trafił jedną z czarodziejek od tyłu. Jej oczy zaszły mgłą, a po chwili przed nią pojawił się jej ukochany, JAK ŻYWY.
-Kochana! Tak się cieszę, że cię widzę.
-Ja też, Nabu! Ty żyjesz! Jak to możliwe?!-wolała wzruszona dziewczyna jednocześnie śmiejąc się i płacząc.
-Itachi może mnie ożywić, jeśli chcesz. Jest tylko jeden warunek.-powiedział tajemniczo mężczyzna.
-Jaki? Jaki? Zrobię wszystko dla ciebie, Nabu...
-Musisz zabić Winx. Tylko wtedy będziemy mogli być razem. Na zawsze. Pomyśl o tym, kochana. Ty i ja. Już nigdy mnie nie stracisz! Weźmiemy ślub, wszystko będzie jak kiedyś.
-Ja... Ja nie mogę tego zrobić. To są moje przyjaciółki...-powiedziała zajmując ręce. Do jej oczu napłynęła kolejna fala łez.
-Ależ możesz. Pomyśl tylko: razem na zawsze.-chłopak mówił to coraz bardziej przekonująco. Złapał ja za rękę.- Pomyśl o nas.
-Laylo, nie rób tego! To jest iluzja Itachiego!-z zamyślenia czarodziejkę fal wyrwała jej przyjaciółka, Flora. Właśnie. Co z przyjaciółmi? Przecież nie może ich tak po prostu zniszczyć. Z drugiej strony, Nabu jest miłością jej życia. Nawet gdyby skończyłaby z Winx, to pozostał by jeszcze ktoś. Roy. Czuła do niego sympatię, lecz nie było to to samo, co czuła do Nabu. Po chwili ciszy nagle krzyknęła:
-Cicho! Uderzenie Morfix!- Layla mierzyła zaklęciem we Florę, która oszołomiona tym obrotem sytuacji ledwo go uniknęła. W księżniczce Andros coś pękło. Jakaś ciemna moc wchłaniała ją od środka. Całą.Nie miała nad sobą kontroli. Ten Itachi rzeczywiście był silny. Wymierzyła kolejny raz. Tym razem strzał był celny. Czarodziejka natury upadła na kolana. Gdzie podziała się jej Layla? Co teraz będzie? Miała w głowie miliony pytań. Czuła, jak energia z niej upływa. W końcu, ze zmęczenia osunąła się na ziemię.
-Layla! Co ty robisz?!- krzyknęła zdziwiona ,jak i przestraszona Bloom. Właśnie. Odczuwała strach. Nie bała się Darkara, Valtora, Prastarych Wiedźm, Czarnoksiężników z Czarnego Kręgu, Tritannusa. Bała się swojej przyjaciółki. Ona. Najpotężniejsza czarodziejka w wymiarze Magix. Każdy ma chwilę słabości. Ale ona? Może jednak nie jest taka odważna, taka IDEALNA?
-WYBIERAM NABU!-krzyknęła Layla i zaczęła rzucać na oślep zaklęcia. Winx starały się bronić i nie skrzywdzić Layli. Gdy były już na skraju wykończenia postanowiły rzucić zaklęcie konwergęcji.
- Przepraszam Laylo... To dla twojego dobra. KONWERGĘCJA SIRENIX!-całą jaskinię wypełniło światło. Czar Itachiego znikł, jak sam czarnoksiężnik. Winx opadły wykończone na ziemię. Przemiana znikła.
*
Tak, wiem jestem potworem, bo kończę w takim momencie. Może jutro dodam drugą cześć(rozdział podzieliłam na 2 cześci, bo jest długi). Komentujcie, polecajcie i czekajcie na następne!:-)
A i chciałabym podziękować Natce Delix" za to, że mnie czyta :-)(chyba jako jedyna xD)
A już w drugiej cześci:
-Czy Winx dojdą do siebie?
-Czy Layla zostanie w Clubie Winx?
-I co Faragonda powie Winx? Czy czas na nową, silniejszą moc?
TEGO WSZYSTKIEGO DOWIEMY SIĘ W DRUGIEJ CZEŚCI ROZDZIAŁU 2
~Wasza Chocolatelove
niedziela, 16 listopada 2014
Choco artystycznie~cz. 1
Cześć.
Dzisiaj(zaczynam) pisać dla Was zupełnie nową serię postów, mianowicie :,, Choco artystycznie~"
Będę w tych postach wstawiać moje ,, niewypały artystyczne". Może wam się spodobają? Koniec wyjaśniania, czas na dzisiejszy,, niewypał".
Wczoraj kupiłam sobie gazetkę z laleczką Regal Fairy. Do wyboru byłą tylko Tecna Bloomix albo (już ostatnia) Flora w stroju z 6 odcinka 6 sezonu. Wybrałam Florę, Tecna jakoś nie przypadła mi do gustu. Jak wróciłam do domu natchnęło mnie coś i postanowiłam laleczkę trochę przerobić. Oto zdjęcia przed i po.
Przed: