poniedziałek, 17 listopada 2014

Opowiadanie:odcinek 2 cz. 1

Cześć! Oto następna cześć opowiadania, przepraszam, że nie było go tak długo, ale musiałam trochę poprawić pod względem stylistycznym. Za ortografię przepraszam, piszę na telefonie :P.
Bez przedłużania, zaczynamy!

                    ,, Pierwsze Spotkanie"

-Ruszamy dzisiaj-powiedziała Musa
-Oczywiście, oczywiście tylko gdzie?! Chyba nie będziemy włóczyć się po każdej planecie wymiaru Magix w poszukiwaniu jakiejś słabej podróbki Valtora, bez wyczucia stylu?!-powiedziała jak zawsze, ,subtelnie'' Stella.
-STELLO!
-Przepraszam, to z braku snu!
-Ze snu Flory wynika, że powinniście się udać na Lympheę.-odrzekła Faragonda przerywając scenę księżniczki Solarii.
-W drogę!-krzyknęła Tecna idąc w stronę drzwi, a reszta Winx poszła za nią.
                                   *
Po kilku godzinnym locie Winx i Specjaliści dolecieli na planetę roślinności. Wszędzie dookoła roznosił się słodki zapach kwiatów, a dorównywał temu widok na ogromne zielone przestrzenie.
-Och, jak ja dawno tu nie byłam!-mówiła Flora przyglądając się wspanialościom swojej planety.-Jak dobrze było tu wrócić. Ale, zaraz czuję mroczną energię. Dziewczyny, też to czujecie?
-Tak, to na pewno Itachi. Musimy iść tam.-po tych słowach wszyscy udali się w kierunku wskazanym przez rudowłosą księżniczkę.
-Śmierdzi od niego negatywną energią na kilometr!-powiedziała Stella, lecz po chwil krzyknęła-Aaa! Brandon, ratunku jakieś  robactwo mnie osiadło! Zdejmijcie to że mnie!
Księżniczka Solarii wymachiwała rękami we wszystkie strony, ponieważ usiadło na niej coś, co wyglądało jak nasiono dmuchawca, ale miało oczy, usta, nos i smukle ciałko.
-Stella! Przestań, bo mu coś zrobisz!-zaczęła krzyczeć Flora, po czym czarodziejka słońca trochę się uspokoiła. Małe stworzonko natomiast przeleciało na dłoń Flory i usiadło na niej. Dziewczyna uśmiechnęła się.
-To jest Dmuchawka Niezwykła. Te małe stworzonka nigdy tutaj nie mieszkały... To nie jest Lymphea.Jesteśmy w pułapce Itachiego.-odrzekła z olimpijskim spokojem Flora.
Nagle wszystko zniknęło, łąka zamieniła się w wielką, ciemną jaskinię.
-Jak na to wpadłaś, czarodziejko?-w ciemności rozbrzmiał donośny głos- Przecież to była doskonała iluzja.-nagle przed wróżkami i Specjalistami wyłoniła się postać mężczyzny, takiego samego jak na zdjęciu.
-Ale nie idealna. Widocznie nie jesteś w tym aż taki dobry, jak słyszałyśmy.-powiedziała z nutką ironii w głosie Layla.
-Myślę, że jestem też dobry w wielu innych dziedzinach.-mówiąc to Itachi zaczął formować małą kulę energii przeznaczoną dla księżniczki Andros.
-Dosyć! Magia Winx! Sirenix!-krzyknęła liderka, po czym Winx przeszły przemianę Sirenix. Piękne skrzydła migotały w powietrzu. Dziewczyny broniły się i używały ataków.
Czarnoksiężnik nie odpuszczał. W pewnej chwili użył czaru, który trafił jedną z czarodziejek od tyłu. Jej oczy zaszły mgłą, a po chwili przed nią pojawił się jej ukochany, JAK ŻYWY.
-Kochana! Tak się cieszę, że cię widzę.
-Ja też, Nabu! Ty żyjesz! Jak to możliwe?!-wolała wzruszona dziewczyna jednocześnie śmiejąc się i płacząc.
-Itachi może mnie ożywić, jeśli chcesz. Jest tylko jeden warunek.-powiedział tajemniczo mężczyzna.
-Jaki? Jaki? Zrobię wszystko dla ciebie, Nabu...
-Musisz zabić Winx. Tylko wtedy będziemy mogli być razem. Na zawsze. Pomyśl o tym, kochana. Ty i ja. Już nigdy mnie nie stracisz! Weźmiemy ślub, wszystko będzie jak kiedyś.
-Ja... Ja nie mogę tego zrobić. To są moje przyjaciółki...-powiedziała zajmując ręce. Do jej oczu napłynęła kolejna fala łez.
-Ależ możesz. Pomyśl tylko: razem na zawsze.-chłopak mówił to coraz bardziej przekonująco. Złapał ja za rękę.- Pomyśl o nas.
-Laylo, nie rób tego! To jest iluzja Itachiego!-z zamyślenia czarodziejkę fal wyrwała jej przyjaciółka, Flora. Właśnie. Co z przyjaciółmi? Przecież nie może ich tak po prostu zniszczyć. Z drugiej strony, Nabu jest miłością jej życia. Nawet gdyby skończyłaby z Winx, to pozostał by jeszcze ktoś. Roy. Czuła do niego sympatię, lecz nie było to to samo, co czuła do Nabu. Po chwili ciszy nagle krzyknęła:
-Cicho! Uderzenie Morfix!- Layla mierzyła zaklęciem we Florę, która oszołomiona tym obrotem sytuacji ledwo go uniknęła. W księżniczce Andros coś pękło. Jakaś ciemna moc wchłaniała ją od środka. Całą.Nie miała nad sobą kontroli. Ten Itachi rzeczywiście był silny. Wymierzyła kolejny raz. Tym razem strzał był celny. Czarodziejka natury upadła na kolana. Gdzie podziała się jej Layla? Co teraz będzie? Miała w głowie miliony pytań. Czuła, jak energia z niej upływa. W końcu, ze zmęczenia osunąła się na ziemię.
-Layla! Co ty robisz?!- krzyknęła zdziwiona ,jak i przestraszona Bloom. Właśnie. Odczuwała strach. Nie bała się Darkara, Valtora, Prastarych Wiedźm, Czarnoksiężników z Czarnego Kręgu, Tritannusa. Bała się swojej przyjaciółki. Ona. Najpotężniejsza czarodziejka w wymiarze Magix. Każdy ma chwilę słabości. Ale ona? Może jednak nie jest taka odważna, taka IDEALNA?
-WYBIERAM NABU!-krzyknęła  Layla i zaczęła rzucać na oślep zaklęcia. Winx starały się bronić i nie skrzywdzić Layli. Gdy były już na skraju wykończenia postanowiły rzucić zaklęcie konwergęcji.
- Przepraszam Laylo... To dla twojego dobra. KONWERGĘCJA SIRENIX!-całą jaskinię wypełniło światło. Czar Itachiego znikł, jak sam czarnoksiężnik. Winx opadły wykończone na ziemię. Przemiana znikła.
                                  *
Tak, wiem jestem potworem, bo kończę w takim momencie. Może jutro dodam drugą cześć(rozdział podzieliłam na 2 cześci, bo jest długi). Komentujcie, polecajcie i czekajcie na następne!:-)
A i chciałabym podziękować Natce Delix" za to, że mnie czyta :-)(chyba jako jedyna xD)

A już w drugiej cześci:
-Czy Winx dojdą do siebie?
-Czy Layla zostanie w Clubie Winx?
-I co Faragonda powie Winx? Czy czas na nową, silniejszą moc?
TEGO WSZYSTKIEGO DOWIEMY SIĘ W DRUGIEJ CZEŚCI ROZDZIAŁU 2

~Wasza Chocolatelove

2 komentarze:

  1. Ej.. ja też czytam tego bloga :-/ Dalej, ja chce drugą część opowiadania:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje i jeszcze raz dziekuje :* nastepną czesc opowiadania dałas w moje urodziny :) najlepszy prezent! Ale czemu urwałas w takim momencie ja sie pytam?! Rozdział jak zwykle swietny!

    OdpowiedzUsuń